Pytacie w listach jak zaprojektować menu restauracyjne. Odpowiedź jest prosta: dobrze. Karta menu, choć dotyczy stricte restauracji i samego restauratora, nie powinna być projektowana przez niego. Naturalnie to restaurator ma ostatnie słowo, ale dobrym pomysłem jest zaufanie w tej sferze specjalistom, którzy posiadają wiedzę w zakresu komunikacji wizualnej.
O dobrego speca nie tak łatwo, dlatego w tym tekście znajdziesz kilka przydatnych informacji, które w rozmowie z potencjalnym wykonawcą pozwolą Ci zorientować się w zakresie jego kompetencji.
Karta menu to czysto informacyjne dzieło, którego głównym celem jest prezentacja produktów. Jak mówi postać grana w filmie Wilk z Wallstreet przez Matthew McConaughey: „Twoim zadaniem jest wyłożyć mięso na ladę”. Jeśli więc uważasz, że estetyka jest najważniejsza i fajny projekt sam się obroni, to różnie może z tym być. Ile osób tyle preferencji. Warto więc oprzeć założenia projektowe na czymś bardziej uniwersalnym – np. na zasadach kompozycji i hierarchii komunikatów. Dzięki temu karta menu może być mniej szalona, jeśli chodzi o estetykę, ale jej treść będzie łatwiej dostępna, a samo zamawianie potraw będzie obarczone mniejszym obciążeniem kognitywnym.
Kadr z filmu 'Wilk z Wall Street', reż. Martin Scorsese, wytwórnia Paramount Pictures.
Im karta menu ma więcej stron, tym mniej ludzi dotrze do jej końca lub wystarczająco wnikliwie zapozna się z jej treścią. Zastosowanie znajdzie tu prawo Hick’a, wg którego im więcej opcji ma do wyboru człowiek, tym więcej czasu potrzebuje na podjęcie decyzji. Nie znaczy to, że należy od razu wyrzucić połowę dań z karty, ale zdecydowanie warto zrobić ich selekcję, a następnie posegregować.
Poprzez segregację i grupowanie informacji należy tak ułożyć treści, żeby czytelnik bez problemu mógł rozszyfrować zastosowany layout i sprawnie przeanalizować listę dań. Warto wykorzystać tu jedną z zasad Gestalt – Podobieństwo, wg której ludzki mózg automatycznie łączy w grupy obiekty wyglądające podobnie. Z tego względu należy właściwie segregować dane, wyraźnie różnicując każdą grupę. Wtedy czytelnik bez większego problemu przyswoi informacje zawarte w karcie.
Karta menu zaprojektowana dla restauracji Woo Thai.
Dochodzimy do najważniejszej kwestii, która rozstrzyga, czy menu jest czytelne –litery. Litery są nośnikiem emocji i na poziomie podświadomości pozwalają czytelnikowi poczuć się w określony sposób. Między innymi z tego względu krój pisma różni się w zależności od rodzaju restauracji; podobnie jak sam kucharz, który przekaże różne emocje w kuchni tajskiej, a inne we włoskiej. Buddyjskie świątynie, tuk-tuki i czerwone curry budzą zdecydowanie inne skojarzenia niż pizza z Piazza del Duomo di Pisa. Warto więc dobrać krój pisma tak, aby korespondował z tematyką lokalu, pamiętając przy tym, że musi być on przede wszystkim czytelny. Jeśli czujesz nieodpartą potrzebę użycia mniej czytelnego, ale bardziej wyrazistego fontu, zastosuj go do większych i krótszych tekstów, takich jak tytuły czy śródtytuły. Dla tekstów dłuższych, wymagających skupienia, stosuj krój funkcjonalny, niedekoracyjny.
Projekt karty napojów dla restauracji Woo Thai. Link na końcu artykułu
Wersaliki, czyli ciągłe stosowanie wielkich liter, to zabieg często spotykany w kartach menu, który jednocześnie utrudnia czytanie. Różnica w czasie potrzebnym na przeczytanie tekstu standardowego a tekstu zapisanego wersalikami jest co prawda niewielka, ale TEKST NAPISANY W TAKI SPOSÓB JEST DLA NASZYCH OCZU MNIEJ DOSTĘPNY. WYNIKA TO Z FAKTU, ŻE KSZTAŁT TYCH ZDAŃ JEST PRZEZ OKO POSTRZEGANY JAKO JEDNOLITY PROSTOKĄT, podczas gdy zdania tworzone z wykorzystaniem małych liter pozwalają oku rozpoznawać wyrazy po konturach i szybciej je czytać. Małe litery tworzą wzniesienia i wgłębienia w górnej części wyrazów, dzięki czemu oko może łatwiej rozpoznać kształt liter i szybciej przejść do następnego wyrazu.
Karta menu oraz logo i piktogramy zaprojektowane dla restauracji Steak N' Roll
zobaczWażną kwestią jest forma podania liter. Ludzie są z natury leniuszkami dążącymi do celu po linii najmniejszego oporu i jeśli sytuacja od nich tego nie wymaga, to chętniej przeczytają mniej niż więcej. O tym zjawisku pisze w swojej książce „Pułapki myślenia” Daniel Kahneman, nazywając je prawem minimalizacji wysiłku. Dlatego sformatuj tekst tak, aby łatwo można go było przeskanować okiem.
Projekt karty menu oraz logo dla restauracji fine dining Tygiel.
zobaczBadania pokazały, że już samo zastosowanie wyraźnych marginesów i odstępów między akapitami zwiększy przyswajalność tekstu o 30%. Dlatego niezwykle ważne jest zostawianie odrobiny oddechu między elementami layoutu i zróżnicowanie komunikatów znajdujących się na różnych poziomach hierarchii.
Tworząc kompozycję pamiętaj, że musi być zrównoważona, zbalansowana. Umieszczając większy element z lewej strony, dobrze jest go zrównoważyć czymś mniejszym z drugiej. Korzystając z zasady „albo grubo, albo wcale”, jeśli coś jest ważne, to niech będzie większe, a jeśli nie, to mniejsze. Przy czym różnica w wielkości obu tych elementów musi być wyraźna. Jeśli taka nie jest, może zostać potraktowana jako błąd, przypadkowy, niezmierzony efekt. Podczas gdy wyraźna różnica, powtarzana wielokrotnie na przestrzeni całego projektu zostanie odebrana jako zamierzony układ kompozycyjny.
My, ludzie zachodu czytamy od lewej do prawej. Nie od środka. Tam, gdzie to możliwe, czyli prawie zawsze, justuj tekst do lewej strony, gdyż lepiej się go wtedy przyswaja. Wyrównywanie do środka jest dobre, kiedy masz mało tekstu i jest on ułożony centralnie. Ale już justowanie go do środka, kiedy znajduje się w lewej kolumnie layoutu, wygląda niesymetrycznie. Zaburza balans kompozycyjny. Dążenie do symetrii zdaje się być jedną z cech łączących nas wszystkich. Jeżeli do wyboru mamy dwie kompozycje, jedna z nich jest symetryczna, a druga nie, to zgodnie z zasadą psychologii widzenia Gestalt, należy wybrać tą symetryczną.
Projekt karty menu wraz z logo dla restauracji Raut Baar.
zobaczKarta menu to dokument prezentujący listę produktów dostępnych w lokalu. Każdy z nich ma swój opis, parametry (np. gramatura czy litraż) i cenę, po przeanalizowaniu których klient podejmuje decyzję zakupową. Sposób podania tych informacji w formie tabeli, o spójnej na przestrzeni całego menu estetyce jest najlepszą opcją, jaka znajdzie tu zastosowanie. Powtarzalność estetyczna i logiczna jest kluczem do sukcesu.
Projekt menu dla restauracji fine dining Tygiel.
zobaczW polskim klasyku, filmie Rejs, pada zdanie, które właściwie opisuje nasze preferencje, a które Jakob Nielsen wprowadził do kanonu zasad User Experience – lubimy oglądać rzeczy, które już widzieliśmy. Klient przeglądając menu spodziewa się, że będzie ono opierało się na tym samym schemacie co karty, które widział do tej pory. W żadnym wypadku nie oznacza to, że musimy kopiować rozwiązania koncernów fast foodowych. Chodzi o to, żeby trzymać się sprawdzonych zasad kompozycji, hierarchii informacji i spójnej estetyki, dzięki czemu projekt menu spełni swoją najważniejszą rolę. Jeśli design działa, to jest niewidzialny, dopiero kiedy użytkownik napotka problem, zaczyna się na nim skupiać i analizować błędy. A przecież zupełnie nie tego chcemy.
Tak więc jeśli jesteś prezesem Apple Computers i chcesz wprowadzić innowację w dziedzinie kart menu, to możesz śmiało kroczyć naprzód. Natomiast jeśli nie, to dobrze jest polegać na sprawdzonych zasadach designu, które szlifowane są od wieków.
O autorze